"Debiut Karoliny na zawodach wkkw"
- Szczegóły
- Opublikowano: niedziela, 03, maj 2015 12:12
Wszechstronny Konkurs Konia Wierzchowego to najtrudniejsza dyscyplina jeździecka - z jednej strony najbardziej widowiskowa ale z drugiej najbardziej niebezpieczna.
Karolina do swojego pierwszego startu w konkurencji wkkw przygotowywała się od dłuższego czasu, ale dopiero w wieku lat 11-tu można oficjalnie wystartować w zawodach. Baliśmy się bardziej, my rodzice, niż sama Karolinka. Tak czy inaczej, wszystko poszło bardzo dobrze, ale po kolei. W czwartek od rana przygotowania, czyszczenie sprzętu (siodła, ogłowie itd) potem trzeba było wypicować konika. Potem przyjechała Maja, nasza przemiła przyjaciółka, która nie tylko pomogła Karolinie w przygotowaniach, ale także była świetnym kompanem w zabawach; podczas podróży na miejsce zawodów opowiedziała chyba ze sto dowcipów, z których śmialiśmy się, że czasami aż samochód podskakiwał!
Pierwsza start w ujeżdżeniu został zaplanowany na piątek, 1-wszego maja rano o 9.30. Musieliśmy wcześnie wstać, o zgrozo, w środku nocy o 5.30 nad ranem. Potem śniadanie, toaleta no i wyjazd do stajni. Karmienie koni ok. 7.15, potem czyszczenie, zaplatanie siodłanie Niki. 8.45 wyjazd na rozpreżalnię. Karolina była bardzo skoncetrowana na swoim starcie. Bardzo dobrze rozprężyła Nikę, no i poszło wyśmienicie 63,3% to bardzo dobry rezultat, jak na debiut. Warto podkreślić, że Karolina była najmłodszą uczestniczką tych zawodów. Popatrzcie na cały przejazd podczas próby ujeżdżenia.
{youtube}3yDyL0-IsWQ{/youtube}
Tego samego dnia, w piątek 1 maja po południu, odbył się konkurs skoków. Niestey tuż przed wjazdem na parkur, jeszcze na rozpreżalni, Karolina spadła z Niki po jednym ze skoków na okserze. Trzeba było modyfikować strategię na "raczej wolniej', ale dokładnie. Strategia okazała się udana, ponieważ podczas przejazdu Nika nie popełniłą żadnego błędu na przeszkodach, ale niestety złapała aż 7 punktów karnych za spóźnienie. I tak udało się zaliczyć drugą próbę konkurencji wkkw - film z przejazdy poniżej.
{youtube}KJ5o9DZnxOM{/youtube}
W sobotę, 2 maja, zaplanowano ostatnią, trzecią i najtrudniejszą próbę wkkw - jazda w terenie z przeszkodami tzw. cross. Próba w crossie to prawdziwe wyzwanie dla niejednego jeźdźca. Wcześniej dwukrotnie w towarzystwie taty, przyjaciółki Majii i starszej siostry Julii, przeszliśmi trasę cross'u na nogach pieszo. Wszyscy głośno dyskutowaliśmy jak najlepiej pokonać trasę i poszczegulne przeszkody, które rozmieszczone były na dystasie prawie dwóch kilometrów. Norma czasy ustalona dla koni dużych, więc musieliśmy dla naszego kuca Niki zaplanować nieco większe tempo, żeby 'zmieścić się' w normie czasu. Emocji nie brakowało - popatrzcie i posłuchajcie co wygadywał tatuś (i trener jednoczesnie) Karoliny.
Wszystko bardzo dobrze się skończyło - Karolina, w całkiem niezłym stylu, zaliczyła swój pierwszy start w wkkw. Następny w ostatni weekend maja w Facimiechu - serdecznie zapraszamy !
