Walka do końca !
- Szczegóły
- Opublikowano: sobota, 21, maj 2016 06:39
Eliminacje do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w skokach, które odbyły się w dniach 21-22 maja w Kieleckim Klubie Jeździeckim, były pełne dramaturgii i niespodziewanych zwrotów akcji.
Ale po kolei.
Pierwszy start miał miejsce w sobotę rano i był raczej nieudany - Karolina poprowadziła Nikę bardzo niemrawo, wolno i nieodważnie dojeżdżając do kolejnych przeszkód parkuru. Nika nie była w formie tego ranka i Karolinie nie udało się zmusić jej do energiczniejszej jazdy. Nie strąciliśmy - o dziwo - żandnego drąga, ale za styl 'nazbierało się' od sędziów aż 6,5 punkta karnego, co od razu zepchnęło Karolinę na dalekie 13-te miejsce w 16-sto osobowej stawce rywali. Na porannym przejeździe nie było taty (który jest również moim trenerem) ponieważ w sobotnie przedpołudnie pracował przy naszej nowej ujeżdżalni w Opatowicach. Na szczęście drugi nawrót organizatorzy zaplanowali na sobotnie późne popołudnie, dlatego tacie udało się dojechać na czas i wspólnie ustaliliśmy strategię drugiego nawrotu. Zdecydowanie pobudzona Nika fruwała nad przeszkodami w swoim stylu co zaowocowało tylko trzema punktami karnymi za styl i było rezultatem zdecydowanie lepszym (najlepiej oceniani otrzymywali 2,5 pkt). Niestety podczas przejazdu popełnilismy błąd przy dojeździe do oksera nr. 9 i poleciały drągi. Niech to ... dodatkowe 2 punkty karne za zrzutkę daje razem 5,5 pkt miejsce 11-te po dwóch nawrotach. Miejce odległe, które nie daje żadnych szans na uzykanie kwalifikacji do Olimpiady. Nieco zmartwieni ale mimo to sobotni wieczór spędziliśmy bardzo fajnie w towarzystwie naszego starego znajomego siwego kucyka LION KING, który z naszej stajni zimą tego roku trafił właśnie tu do Kielc i trenuje wspólnie z Matyldą, która ma 8 lat; spójrzcie na te cudne zdjęcia Lionka i Matyldzi, wyglądają na bardzo zadowolonych.
Niedzielne dwa nawroty finału były oceniane już na zasadach konkursu zwykłego bez oceny stylu jeźdźca. Jednym słowej prognozy dla nas nie były najlepsze, tylko maksymalnie 7 miejsce (połowa stawki) gwarantowało kwalifikacje do OOM. W takiej sytuacji postawiliśmy wszystko 'na jedną kartę' i ... pojechaliśmy dwukrotnie pokonując parkur na czysto bez zrzutek i w najlepszym czasie, krótko mówiąc w tym dniu nie mieliśmy sobe równych. Ale wygrane dwa nawroty finału to za mało, żeby awansowac do grupy szczęśliwców. Naprawdę sprzyjało nam szczęście, którego niestety innym zbrakło tego dnia - naszym rzwalom przytrafiały się zrzutki, wyłamania i przekroczenia czasu. A my pięliśmy się do góry praktycznie z każdym kolejnym przejazdem. Wiedzieliśmy, że miejsce 7 praktycznie mamy zapewnione, ale czekamy na oficjalne wyniki, a tu z głośników rozlega się ... miejsce 5 Nikita ;-) Nika Ewita i Karolina Ślązak. To był dla nas naprawdę szczęśliwy dzień, emocji jak widać nie brakowało.
Wniosek z tego taki, że nigdy ale to nigdy nie należy się poddawać - walczymy zawsze do końca, bo końcowy rezultat może okazać się zupełnie zaskakujący !
W tych dniach towarzyszyła nam niezawodna Maja, która nagrywała filmy z naszych przejazdów, a poza tym była bardzo pomocna w przygotowywaniu Niki do startów, przy czyszczeniu, siodłaniu i podczas karmienia. Bardzo jesteśmy jej za to wdzięczni i w związku z tym, jak również w związku z faktem że Karolina za kilka dni obchodzić będzie swoje 12 urodziny wspólnie poszliśmy do pobliskiego parku linowego. Fantastyczne przeżycie, naprawdę frajda pobalansować na linie, i nie tylko, kilka metrów nad ziemią. Gorąco polecamy ! Zapraszamy do galerii popatrzcie sami jak to było.
